Zvernec – stara osada rybacka jest doskonałym miejscem wypadowym z Vlory, gdyż potrafi zauroczyć nie tylko wspaniałym położeniem, ale również bogatą historią i zabytkiem, jakim jest prawosławny monastyr Zvernec wybudowany na pobliskiej wysepce połączonej z lądem drewnianą kładką. Świątynia powstała w XIII wieku i dzięki położeniu na trudnodostępnej wyspie przetrwała wojenne zawieruchy w idealnym stanie. Ważnym elementem całego kompleksu zabudowań jest niewielka cerkiew Matki Bożej z częściowo zachowanymi freskami, zbudowana w stylu bizantyjskim. Urocza okolica może także posłużyć jako tło do zdjęć przyrodniczych, a pobliskie ścieżki jako trasy dla bardziej i mniej zaawansowanych rowerzystów.
Laguna Karavasta – obszar mokradeł o międzynarodowym znaczeniu ekologicznym może być ciekawą opcją na spędzenie popołudnia. Atrakcyjny pod względem przyrodniczym rezerwat położony jest za ujściem do morza rzeki Shkumbin i przyciąga miłośników bujnej roślinności, egzotycznego ptactwa i piaszczystych lagun wtapiających się w lazurowe morze. Wśród mokradeł i terenów nadających się na spacery można przypatrywać się unikalnym gatunkom ptaków. Na lagunie znajduje się wiele półwyspów, płaskich wysepek i dzikich plaż skrywających się na łonie dzikiej przyrody. Jeżeli ktoś będzie miał szczęście, wypatrzy wznoszącego się do lotu pelikana kędzierzawego czy kormorana czarnego.
Park Archeologiczny Orikum – w pobliżu miejscowości Orikum znajdują się pozostałości starożytnego miasta założonego w VI w. p.n.e. przez kolonistów z greckiej wyspy Eubea. Strategiczne położenie miejsca docenili później Rzymianie, którzy wykorzystywali port w walce przeciwko plemionom iliryjskim i Macedończykom, a także Żydzi sefardyjscy wypędzeni z Hiszpanii oraz Turcy osmańscy zmieniający nazwę osady na Pashaliman. Wśród malowniczych lagun można między innymi natknąć się na dobrze zachowany amfiteatr z I w. p.n.e., rzymskie nabrzeże portowe oraz schody prowadzące do pozostałości antycznych świątyń. Spacer po parku może nie tylko doskonale wypełnić popołudnie, ale także pokazać, jak na przestrzeni wieków kształtowała się historia Albanii.
Półwysep Karaburun – niezamieszkały, objęty ochroną rezerwatową fragment lądu, wzdłuż którego ciągną się dwa pasma górskie, jest ciekawym celem jednodniowej wycieczki. Oprócz nienaruszonej przez człowieka przyrody można znaleźć tam kamieniste plaże oraz fascynujące i tajemnicze jaskinie wabiące odkrywców od strony nabrzeża – zapewne tam przez laty swoje skarby ukrywał pirat Hadża Aliu z pobliskiego Ulcinj. W wielu miejscach można natrafić na rysunki skalne, z których najstarsze pochodzą z IV w. p.n.e. Na półwysep najlepiej dostać się łodziami wycieczkowymi wypływającymi z Vlory lub wynajętą motorówką z Orikum.
Kruja – malownicza sceneria góry Kruja zapewnia miastu turystyczne powodzenie. Chociaż pierwsze wzmianki o mieście pochodzą z XI w., wiadomo, że wcześniej mieszkali tam Ilirowie i Bizantyjczycy, którzy na skalistym wzgórzu wznosili pierwsze warownie. W XV w. wybuchło tam jedno z największych powstań antytureckich, niemniej osmańska dominacja pozostawiła po sobie wpływy islamu, o których między innymi opowiada miejscowe Muzeum Historyczne. O czasach wysokiej rangi politycznej świadczy imponujący zamek Skanderbega będący dla Albańczyków prawdziwą świętością. W tym miejscu albański przywódca walczył z przeważającymi siłami tureckimi i odniósł zwycięstwo, chociaż cały region uległ później naporowi Turków. Spacer po cytadeli może okazać się ciekawym doświadczeniem, chociażby ze względu na historyczną atmosferą i ujmujące widoki na okolicę. Wzrok zatrzymuje się na charakterystycznych, czerwonych dachach uliczek bazarowych pełnych różności, w których warto przepaść na jakiś czas, zaraz po zwiedzeniu twierdzy. Ze wzgórza widać również minaret i meczet zgromadzenia bektaszytów. Spacer brukowanymi uliczkami powinien być zakończony mocną kawą wypitą w tradycyjnej, albańskiej kawiarni.
Apollonia – jeden z ważniejszych w Albanii kompleksów historyczno-archeologicznych, pochodzący głównie z czasów greckich i rzymskich. Apollonia, założona w VI w. p.n.e., bardzo szybko stała się jednym z najistotniejszych, albańskich miast, o które walczyli Ilirowie, Macedończycy i Rzymianie. Wybudowano tam ważny port handlowy, który jednak stracił na znaczeniu po przesunięciu się koryta rzeki Vjos. Wykopaliska odsłoniły między innymi eleganckie kolumny, fundamenty rozmaitych budynków, amfiteatr i liczne posągi ujmujące kunsztem wykonania. Wśród ruin można spędzić przyjemne popołudnie, tym bardziej że na turystyczne potrzeby wzniesiono w pobliżu kilka restauracji. W sąsiedztwie wykopalisk znajduje się również godny odwiedzenia XVIII-wieczny klasztor zdobiony wybitnymi malowidłami i ikonami.
Byllis – potężny ośrodek archeologiczny rozkładający się na wzgórzach przy rzece Vjosa. Prowadzone odkrywki dowiodły, że najstarsze mury stały w tym miejscu już w IV w. p.n.e., a do obecnych czasów zachowały się pozostałości iliryjskich domów, rzymskich budynków, teatru i bizantyjskiej bazyliki z mozaikami. Po zwiedzaniu na pyszną kawę zaprasza przytulna kawiarenka z pamiątkami.
Przełęcz Llogara– miejsce atrakcyjne pod względem turystycznym za sprawą szerokiej doliny rzeki Dukat, oddzielonej od morza dwoma pasmami gór. Wprawne turystycznie oko dostrzeże tam stożek szczytu Athanaz osiągający wysokość 1496 m n.p.m., nagie szczyty gór Cika i wysokie klify opadające stromo ku morzu. Cały teren ma status parku narodowego, niemniej można tam spotkać zajazdy turystyczne i domki kempingowe. Zapierające dech w piersiach panoramy można podziwiać z wielu zakątków, aczkolwiek najpiękniejszy widok rozpościera się z najwyższego szczytu górującego nad całą przełęczą (Ourres – 2013 m n.p.m.). Widać stamtąd stoki gór sięgające plaż Morza Jońskiego, serpentyny pobliskich dróg i pomarszczone morze rozbijające się o skalne nabrzeże. Przy dobrej widoczności sokoli wzrok dostrzeże także wyłaniające się z błękitnej toni wyspy greckie, z największą i słynną Korfu. W trakcie wędrówki można również natrafić na prehistoryczne inskrypcje, po których obejrzeniu warto posilić się solidnym kawałkiem jagnięciny z rusztu.
Rezerwat Przyrody Kune Vain – po obu stronach rzeki Drin, nieopodal Lezhe, rozciągają się dwie dzikie laguny i dziewiczy las zachęcający do spacerów i obserwacji dzikich zwierząt, w tym unikalnych ptaków takich jak kormorany czy czaple. W pobliżu rezerwatu można znaleźć miejsca noclegowe, sezonowe restauracje oraz mnóstwo ciekawostek nie tylko przyrodniczych, ale również historycznych chociażby w postaci okazałych schronów będących reliktem minionych wojen.
Saranda – kurort z ciepłym klimatem, piaszczystymi plażami i rozwijającą się infrastrukturą turystyczną. Najatrakcyjniejsze miasto tej części kraju położone jest nad uroczą zatoką o kształcie podkowy z przepięknym portem, z którego można wyruszyć na zwiedzanie greckiej wyspy Korfu. Główną atrakcją jest oczywiście morze, niemniej w wolnym czasie można zająć się zwiedzaniem miasta. Saranda jest spadkobiercą starożytnej osady Onchesmos założonej przez plemiona iliryjskie i zamieszkiwanej przez Greków, a w późniejszych okresach przez Turków. Port był świadkiem wielu wydarzeń historycznych, między innymi stamtąd w czasie II wojny światowej wypływały włoskie okręty inwazyjne. W sezonie letnim miasto bywa zatłoczone, niemniej przyjemnie prezentuje się nadmorski deptak ocieniony palmami, zachęcający do wieczornych spacerów i wypicia drinka w którejś z tawern. Do dziś zachowała się część murów obronnych, natomiast w centrum zostały odkryte pozostałości wczesnośredniowiecznej świątyni. Mozaiki pochodzące z tego miejsca można obecnie podziwiać w regionalnym Muzeum Historycznym. Na placu wznosi się także pomnik Hasana Tashiniego i jedyny w mieście meczet, a do pozostałych miejsc godnych odwiedzenia należy dawna turecka wieża strażnicza, przystań promowa i warownia Lekures wznosząca się na wzgórzu w południowo-wschodniej części miasta. Na drugim wzgórzu natomiast malowniczo ulokowane są ruiny klasztoru Czterdziestu Męczenników, od którego określenia „saranda - czterdzieści”, miasto wzięło swoją nazwę. Jak przystało na letni kurort, jest tam dużo możliwości znalezienia noclegów o różnym standardzie, a wypoczywać można na niezbyt szerokiej, piaszczysto-żwirowej plaży z widokiem na góry i malowniczą zatokę. Plaże Sarandy ciągną się generalnie wzdłuż całego wybrzeża, więc nie będzie problemu ze znalezieniem dogodnego miejsca dla całej rodziny. Niektóre odcinki są piaszczyste i delikatnie opadają ku morzu, a dobre zagospodarowanie sprawia, że bez problemu można wynająć leżaki, parasole czy sprzęt do uprawiania sportów wodnych. Mnóstwo hoteli usytuowanych jest również na obrzeżach, więc tam warto rozglądnąć się za nieco spokojniejszym lokum z widokiem na morze, dostępem do basenu i złoto-piaszczystej plaży. Warto pokusić się także o wyprawę do plaż dostępnych tylko od strony morza.
Butrinti – wizyta w tym miejscu może sprawić niemałą przyjemność nawet turystom nieinteresującym się archeologią, chociaż niezwykle rozległy kompleks liczący sobie 2,5 tys. lat jest niezwykłą, jak na Bałkany, ciekawostką historyczną. Spacerowi towarzyszy przeważnie zapach eukaliptusów, muzyka świerszczy, spokojna atmosfera i piękne widoki. Wykopaliska znajdują się na niewielkim półwyspie pomiędzy wybrzeżem wyspy Korfu a jeziorem Butrinti i według legend zostały założone przez uciekinierów z Troi. Rozwijające się miasto było ośrodkiem kultu greckiego boga Asklepiosa, uległo kolonizacji rzymskiej i stało się niemym świadkiem średniowiecznych zmagań Bizancjum z Normanami i Wenecjanami. Chronologicznie rozmieszczone tablice informacyjne prowadzą zwiedzających do centrum starożytnego miasta. Po drodze mija się amfiteatr wybudowany w czasach hellenistycznych – obecnie odbywają się tam koncerty i imprezy kulturalne, baptysterium z doskonale zachowanymi, kolorowymi mozaikami, tzw. Pałac Trójkonchowy, Lwią Bramę oraz pozostałości przedmieść. Z ruinami akweduktu i nimfeum sąsiaduje imponująca bazylika, blisko której znajdują się najstarsze mury datowane na IV w. p.n.e. Spacerowa ścieżka prowadzi na szczyt wzgórza, do miejsca, gdzie niegdyś znajdował się akropol, a obecnie znaleziska z wykopalisk prezentuje muzeum historyczne funkcjonujące w niewielkim kasztelu wzniesionym przez Wenecjan w XIV w. Spoglądając ze wzgórza na okolicę można doskonale rozeznać się w ogromie przedsięwzięcia budowlanego i zdać sobie sprawę z faktu, jak przed wiekami wyglądało starożytne miasto. Punktów widokowych jest znacznie więcej, podobnie jak innych budowli sukcesywnie odkrywanych przez archeologów. Butrinti jest doskonałym miejscem na spędzenie co najmniej kilku godzin, najlepiej zwieńczonych ujmującym zachodem słońca.
Elbasan – w środkowej części doliny rzeki Shkumbinu położone jest trzecie co do wielkości miasto Albanii, które chociaż ma typowo przemysłowy charakter, jest ważnym ośrodkiem historycznym i może zainteresować kilkoma miejscami. Pierwsze ślady osadnictwa w tym miejscu wskazują na czasy plemienia Ilirów oraz Rzymian, którzy wznieśli ośrodek o nazwie Scampa będący największym skupiskiem rzymskich wojsk po tej stronie Adriatyku. W V w. n.e. utworzono tam biskupstwo oblegane w kolejnych wiekach przez różnych najeźdźców. Miejscową twierdzę w XV w. rozbudowali Turcy i na 400 lat miasto stało się centrum tureckiej cywilizacji, aczkolwiek w XIX stuleciu zapisało się w historii jako ważny ośrodek albańskiego odrodzenia narodowego. Czasy komunizmu rozwinęły przemysł, który postawił miasto na nogi i poprawił gospodarkę kraju. Dla turystów najważniejsza jest starówka i mury miejskie, w obrębie których leżą: XV-wieczny Meczet Królewski oraz prawosławna cerkiew Matki Bożej z cennymi ikonami. Wystarczy tylko przejść przez Bramę Targową, obok której stoi fontanna, by dotrzeć do najważniejszych miejsc. Wzdłuż murów miejskich i pozostałości starej twierdzy poprowadzona jest zadbana promenada z rzędem stylowych latarni, które wieczorami oświetlają turecką wieżę zegarową. Plątaniną ciasnych uliczek można dotrzeć do malowniczych zaułków rozrzuconych wśród starobałkańskiej zabudowy i do kilku stylowych, osmańskich domów. Na obiad warto zatrzymać się w centralnym punkcie miasta, jakim jest plac z pomnikiem lokalnego artysty Usta Isufa Myzyri. Godne uwagi jest także Muzeum Etnograficzne prezentujące ludowe kolekcje oraz gorące źródła w pobliskim Llixhacie.
Berat – ze względu na bardzo dobrze zachowaną zabudowę z czasów Imperium Osmańskiego, starówka miasta została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, dzięki czemu zawsze jest skutecznym magnesem przyciągającym turystów. Berat jest jednym z najstarszych i najpiękniejszych miast Albanii, zwanym także „miastem tysiąca okien”, za sprawą ciasnej zabudowy i wielkich okien układających się w piękną mozaikę najlepiej widoczną ze wzniesień Tomorr. Legendy głoszą, że to właśnie olbrzym o imieniu Tomorr walczył przed wiekami z innym olbrzymem o wdzięki pewnej kobiety i poległ w walce, a piękna niewiasta utonęła we własnych łzach, z których powstała rzeka Osum płynąca przez miasto. Dzieje autentycznego miasta sięgają jednak głębokiej starożytności, gdy w VI w. p.n.e. osiedlili się tam Ilirowie i wieku II przed narodzinami Chrystusa, kiedy Rzymianie rozbudowali osadę Antypatrea. Strategiczne miasto podbijały różne ludy, między innymi Bułgarzy i Serbowie, a także Turcy, pod których panowaniem Berat pozostał aż do odzyskania niepodległości przez Albanię w roku 1912. Obecnie turystyczne oczy cieszą malowniczo położone domki, wyszukana architektura z epoki osmańskiej oraz stara bizantyjska twierdza spoglądająca na miasto z wysoka. Zabudowa składa się z kilku dzielnic położonych na różnych wysokościach, zwieńczonych właśnie twierdzą z fragmentami historycznych budynków pochodzących z różnych okresów. Do samego zamku prowadzą wąskie, brukowane uliczki, a jej obszar ma kształt wydłużonego trójkąta i zajmuje szczytową partię wzniesienia. Warto tam trochę pomyszkować oraz zwiedzić najciemniejsze zakamarki i pozostałości dwóch meczetów. Wewnątrz całej twierdzy znajduje się stara dzielnica i strefa muzealna – Mangalem, pełna zabytkowych domków, „tysiąca okien” błyszczących w słońcu i sklepików z pamiątkami. Wśród najistotniejszych zabytków należy wymienić także miniaturową cerkiew św. Teodora z XVI w., bizantyjską cerkiew św. Trójcy ze średniowiecznymi freskami, prawosławną cerkiew św. Marii Blacherny, a także sułtański meczet zwany „królewskim”, wybudowany w XV stuleciu. Wszystkich świątyń rozsianych po starówce nie sposób zliczyć, aczkolwiek jeżeli ktoś niekoniecznie jest miłośnikiem architektury sakralnej może złapać oddech na zabytkowym, kamiennym moście na rzece Osum czy przespacerować się po chłodnych salach Muzeum Etnograficznego lub Muzeum Historycznego. W zaułkach starego Beratu można spędzić mnóstwo czasu, nie zapominając o wizycie w tradycyjnej, albańskiej restauracji.
Pogradec – średniej wielkości miasto we wschodniej Albanii jest prężnie rozwijającym się ośrodkiem turystycznym za sprawą Jeziora Ochrydzkiego – dużego akwenu podzielonego na dwie części granicą albańsko-macedońską. Jezioro zasilane podziemnymi strumieniami tworzy w niektórych miejscach interesujące stawy i wiry wodne oraz obfituje w unikalne gatunki ryb. Można tam znaleźć kilka ciekawych kąpielisk, a także hotele, restauracje i ośrodki wypoczynkowe. Przy niewielkim bulwarze Rreshit Collaku znajdują się ławeczki, z których można podziwiać jezioro oraz tawerny serwujące świeżo złowione ryby „koran”. Plaże są tam zadbane, żwirowe i piaszczyste, a najwięcej miejsc noclegowych i barów można znaleźć wzdłuż ulicy Deshmoret e Pojskes.
Tresc opisow dostarczana przez merlinx. Szkodra – niekwestionowana stolica Północnej Albanii położona jest nad rzekami Drin i Bun, tuż obok brzegów Jeziora Szkoderskiego. Na turystach przyjeżdżających do Albanii drogą lądową największe wrażenie robi wąska równina rozciągająca się u południowo-zachodnich podnóży Gór Północnoalbańskich oraz kilka ciekawych zabytków. Burzliwa historia wskazuje już na IV i III w. p.n.e., kiedy powstała pierwsza osada oraz funkcjonowało państewko iliryjskie aż do zajęcia przez Rzymian w 168 r. p.n.e. Wtedy nastąpił największy rozwój handlowy i administracyjny. Słowianie osiedli na tych ziemiach w VI stuleciu, kilkaset lat później Szkodra stała się stolicą słowiańskiego państwa Zety, a później znalazła się pod władzą Bizancjum i do końca XII w. należała do Serbii. XIV w. to czas dominacji w regionie Wenecjan, którzy wybudowali warowną twierdzę obleganą i zdobytą przez Turków dopiero w 1479 r. Ponowny rozwój miasta zaczął się po tureckich rządach, kiedy zaczęto zakładać handlowe magazyny i sklepy, z których korzystali Włosi i Serbowie. Miasto przeżyło jeszcze oblężenie wojsk czarnogórskich i serbskich na początku XX wieku, by trafić ostatecznie do Albanii w 1920 r. Dla turystów, którzy nigdy nie byli na Bałkanach, zwiedzanie Szkodry może okazać się ciekawą przygodą. Z pewnością warto odwiedzić Muzeum Historyczne, którego kolekcja w połączeniu ze zwiedzaniem zamku Rozafa najlepiej obrazuje dzieje regionu. Zamek stojący u zbiegu rzek jest wizytówką regionu i dalej dumnie strzeże dostępu do miasta. Z dobrze zachowanej, monumentalnej budowli przed wiekami wyprawiano się przeciwko Rzymianom, a niektóre pozostałości pamiętają nawet czasy iliryjskie. Większość zachowanych fragmentów ostała się po Wenecjanach i Turkach, a z biegiem lat potężne mury dopasowały się do wzgórza, z którego rozpościera się niezwykła panorama na Jezioro Szkoderksie, Czarnogórę i Adriatyk. Po zobaczeniu między innymi ruin katedry św. Szczepana, zrujnowanej wieży i tajemniczych podziemi można chwilkę odpocząć w nastrojowej restauracji wystylizowanej na wnętrze domu albańskich bejów (wodzów). Wracając z zamku można odwiedzić Ołowiany Meczet z XVIII w., który jest najstarszą zachowaną świątynią muzułmańską, a później podążyć na centralny plac Demokracji, gdzie zbiegają się główne arterie miasta. Oprócz pomnika Pięciu Bohaterów Vigu znajduje się tam socrealistyczny gmach Teatru Migjeni, a także przyjemny skwer z zacienionymi ławeczkami. Spacerując szkoderskimi uliczkami można dotrzeć do kamiennej wieży uchodzącej za najstarszą budowlę w mieście oraz zabytkowych domków z niewielkimi sklepikami. Szczególnie ciekawa jest tzw. „włoska uliczka” z rzędem piętrowych kamieniczek, z ozdobnymi fasadami przypominającymi włoski neorenesans. Władze miasta odrestaurowały i wyłączyły deptak z ruchu kołowego, czyniąc go jednocześnie reprezentacyjną ulicą miasta pełną ogródków kawiarnianych i stylowych knajpek. W Szkodrze znajduje się jeszcze kilka stosunkowo nowych meczetów i cerkwi, niemniej uwagę spacerujących turystów zawsze przyciąga zabytkowa studnia pochodząca z czasów tureckich, tzw. dom staroalbański z ekspozycją etnograficzną i ciekawe Muzeum Fotografii z unikalną kolekcją pochodzącą z przełomu XIX i XX wieku. Szkodra jest także doskonałą bazą wypadową na jednodniowe wycieczki w góry do wąwozu Vermosh i do wioski Theth oraz dysponuje najlepszą w regionie infrastrukturą noclegową, na którą składają się hotele o różnym standardzie oraz prywatne kwatery. Dodatkowo w pobliskiej miejscowości Shiroka znajduje się przyjemna plaża nad Jeziorem Szkoderskim, którą warto odwiedzić w upalne dni.
Jezioro Koman – w turystycznej pamięci na stałe może zapisać się rejs statkiem przez zalany wodami jeziora zaporowego odcinek doliny rzeki Drin. Wąski szlak rzeczny prowadzi między stokami górskimi kojarzącymi się z norweskimi fiordami oraz przez kilka malowniczych przełęczy i potrafi dostarczyć niemałych wrażeń. Wycieczka trwa przeważnie kilka godzin i prowadzi przez odcięte od świata zakątki oraz dziewicze miejsca, do których ludzie prawie nigdy nie zaglądają.
Peshkopia – nazwa niewielkiego miasteczka pochodzi od greckiego „episkopi” oznaczającego siedzibę chrześcijańskiego biskupstwa istniejącego w tym miejscu w czasach średniowiecznych. W wieku XI okoliczne ziemie należały do cesarstwa bułgarskiego, z kolei od XVI stulecia podlegały pod panowanie tureckie. Liczne okupacje i XX-wieczne konflikty zbrojne oszczędziły niewielkie centrum ze starobałkańską i turecką zabudową oraz kilka zabytków. Warto przespacerować się starówką, odwiedzić stary meczet i barwny targ, na którym rolnicy sprzedają owoce i warzywa oraz zajrzeć do centrum kulturalnego zmieniającego się wraz z sezonowymi ekspozycjami. We wrześniu odbywa się tam znany w całej Albanii festiwal muzyki ludowej „Oda Dibrane”, a najciekawsze, tradycyjne stroje prezentuje Muzeum Regionalne. Turyści zaglądający do miasta często odwiedzają pobliskie uzdrowisko SPA Llixhat wykorzystujące wody termalne nasycone związkami siarki. Pojawiają się tam również miłośnicy wypraw górskich, szykujący się na zdobycie masywu Korab.
Park Narodowy Lura – park krajobrazowy obejmuje ponad tysiąc hektarów górskiego terenu, którego najwyżej położony punkt – Korona Lury, znajduje się na wysokości 2112 m n.p.m. Góry zlokalizowane niedaleko miasta Peshkopi poprzecinane są kotlinami, znajdują się tam ukryte w dziczy jeziorka i gęste lasy sosnowe. Piękne widoki, możliwość piknikowania i unikalna roślinność są powodem, dla którego warto spędzić tam przynajmniej jedno popołudnie. Jedną z największych atrakcji parku jest Jezioro Kwiatowe pokryte okresowo białymi i żółtymi liliami wodnymi.
Theth – u źródła rzeki Shala położona jest wioska będąca doskonałą bazą wypadową do zdobywania niebosiężnych szczytów. Początki miejscowości sięgają 1485 r., kiedy pojawili się pierwsi mieszkańcy uciekający przed islamem. W okresie komunizmu funkcjonował tam ośrodek turystyczny, który jednak popadł w zapomnienie, niemniej warto pojawić się w Theth, by zobaczyć unikalną „wieżę odosobnienia”, malowniczo położony kościółek i drewniany młyn wodny. Mijając tradycyjną zabudowę można wyruszyć na szlaki, dotrzeć do skałek wspinaczkowych oraz zwiedzić kilka wodospadów i jaskiń. Warto jednak pamiętać, że jest to teren trudnodostępny i trzeba posiadać odpowiedni sprzęt turystyczny. Wielu prawdziwych miłośników wysokich gór wybiera się z tego miejsca na szczyt Jezerce (2694 m n.p.m.).
Góry Północnoalbańskie – mało znane i rzadko odwiedzane góry są fenomenem przyrodniczym na skalę europejską i chociaż nie ma tam rozwiniętej infrastruktury turystycznej, zachęcają do odwiedzin prawdziwych globtroterów i poszukiwaczy przygód. Gdzieniegdzie można znaleźć oznakowane szlaki, jeziora polodowcowe, wysokie kaniony, piękne doliny oraz placówki noclegowe.
Tirana – stolica kraju, która jest nie tylko największym miastem i najważniejszym ośrodkiem kulturalno-przemysłowo-administracyjnym Albanii, ale również ciekawą metropolią z urokiem przypominającym poniekąd międzywojenny styl włoski. Chociaż przedmieścia ciągle nie należą do zadbanych i schludnych, a monumentalne budowle wznoszone przez władze komunistyczne częściowo zdominowały krajobraz miasta, w centrum można dostrzec kilka ciekawych miejsc, godnych turystycznej uwagi. Stolica nie posiada średniowiecznych korzeni, dlatego nie można się nastawiać na zwiedzanie wiekowych zabytków, niemniej początki miasta sięgają roku 1614, w którym turecki namiestnik Sulejman Pasza Bargjini zlecił wybudowanie kilku obiektów użyteczności publicznej i religijnej, takich jak łaźnie, meczety, piekarnie i sklepy. Miasto nie osiągało większego znaczenia gospodarczego aż do roku 1920, kiedy stało się stolicą niepodległej Albanii, zresztą na rzecz nadmorskiego portu Durres narażonego na inwazje militarne ze strony morza. W poszukiwaniu lepszego życia do Tirany zaczęli zjeżdżać mieszkańcy biedniejszych regionów i uchodźcy z Kosowa, co doprowadziło do przeludnienia i szybkiej rozbudowy, której nie przeszkodziła fala gwałtownych demonstracji, zmierzających do obalenia komunizmu w 1991 roku. Intrygująca mieszanka stylów architektonicznych, ciekawe muzea, bogata oferta kulturalna i setki kafejek mogą przypaść do gustu turystom poszukujących bałkańskiego kolorytu. Niemałym przeżyciem może okazać się spacer po chaotycznych ulicach przecinających niewielkie parczki z leniwie przesiadującymi najstarszymi mieszkańcami oraz wędrówka między starymi domami i blokami swobodnie pomalowanymi na różne kolory. Najważniejszym miejscem skupiającym życie turystyczne jest odnowiony i rozległy plac Skanderbega, będący najlepszym punktem do wyprawy w miasto. Ruch na placu i konny pomnik Skanderbega otoczony fontannami najlepiej obserwować z kawiarnianych stolików przy jednej z frontowych pierzei sąsiadujących z gmachem Opery i Narodowego Muzeum Historycznego. Drugim istotnym budynkiem na placu jest meczet Ethem Beja pochodzący z XVIII wieku i uchodzący za jeden z najpiękniejszych w Albanii. Jeżeli jest taka okazja, warto wspiąć się na minaret, by spojrzeć na miasto z nieco wyższej perspektywy i rozkoszować się widokiem na okoliczne góry. Symbolem Tirany widniejącym na wielu pocztówkach jest pobliska XIX-wieczna Wieża Zegarowa, a także zespół gmachów rządowych, symetrycznie rozłożonych na końcu placu. Podczas dalszej wędrówki warto spojrzeć na oryginalny budynek Międzynarodowego Centrum Kultury – budowla przypominająca piramidę została wybudowana z przeznaczeniem na mauzoleum Envera Hodży, ale nie doczekała się szczątków dyktatora i obecnie odbywają się tam imprezy kulturalne i koncerty. Można także podążyć jedną z głównych arterii, ul. Deshmoret e Kombit, w kierunku Uniwersytetu, którego biała fasada widoczna jest z oddali. Po drodze można zajrzeć do Galerii Sztuk Pięknych prezentującej główne dzieła albańskich artystów, zobaczyć oryginalny Most Grabarzy będący przykładem XVIII-wiecznego, osmańskiego budownictwa użytkowego czy zrobić zdjęcie grobowcowi Kapllana Toptani-Pashy – możnowładcy władającego Tiraną na początku XIX stulecia (prawdopodobnie dostojnik został otruty przez córkę w zemście za zabójstwo jej narzeczonego). W stolicy znajduje się kilka meczetów, kościoły katolickie i prawosławne cerkwie, a także Muzeum Archeologiczne i Muzeum Nauk Przyrodniczych. Na krótkim spacerze mija się także Teatr Narodowy stojący w ładnym ogrodzie z fontanną, piękne osmańskie domy mieszczące w swoich wnętrzach rozmaite instytucje i restauracje, wille byłych i obecnych albańskich władców oraz luksusowe hotele goszczące nie tylko znamienitych gości, ale również turystów o zasobniejszych portfelach. Warto także poświęcić więcej czasu na dłuższy spacer, by dotrzeć do Parku Młodzieży wypełniającego się przy dobrej pogodzie dziesiątkami ludzi. Znajdują się tam kompleksy rekreacyjne, amfiteatr, obiekty sportowe oraz sztuczne jezioro. Jeżeli głód zacznie dokuczać warto udać się w okolice placu Pazari i Ri, gdzie zgromadziło się w jednym miejscu najwięcej restauracji albańskich, greckich i włoskich, by z nowymi siłami wyruszyć na zwiedzanie atrakcji położonych poza miastem w postaci Zamku Petrela i Góry Dajti. Jedną z najnowocześniejszych budowli miasta jest budynek Sky Tower z kawiarnią umieszoną na obrotowej platformie, z której jedyny w swoim rodzaju widok uświetnia dobra kawa lub też wyszukany posiłek. Miasto nieustannie zmienia się na lepsze i bardziej przypomina europejskie metropolie, niemniej warto zastanowić się nad tematyczną wycieczką szlakiem socrealistycznych budowli, które tak jak w innych stolicach są sukcesywnie wyburzane, a mogą mimo wszystko przywoływać na myśl dawną estetykę miasta. Wiele gmachów zastąpiono już bulwarami nad płynącą pod nimi rzeką Lane, a niezagospodarowane przestrzenie zajmują coraz to nowocześniejsze hotele i banki. Modną częścią miasta stała się Dzielnica Blloku, która w czasach dyktatury skrywała niedostępne dla zwykłych ludzi rezydencje dygnitarzy, a obecnie przekształciła się w teren pełen kawiarni, sklepów i chętnie odwiedzanych wieczorami pubów. Znalezienie noclegu w Tiranie nie jest trudne, nie brakuje tam hoteli na każdą kieszeń, apartamentów i prywatnych kwater, w których można zjeść tradycyjny, albański posiłek.
Wycieczki do Czarnogóry:
Stari Bar – istotne miejsce na mapie turystycznej Czarnogóry ze względu na swoją ciekawą historię i malownicze położenie budzące zachwyt i szacunek. Niedaleko współczesnego Baru wznoszą się ruiny starego miasta położone na szczycie wzgórza Londza, do którego wiedzie spacerowy trakt zahaczający o niewielkie restauracyjki serwujące wyśmienite zakąski oraz kramy z pamiątkami. Wykopaliska potwierdziły, że wzgórze było zamieszkane już w 800 r. p.n.e. przez nie do końca zidentyfikowane plemię iliryjskie. W X w. miejsce nosiło nazwę Antinbaris, gdyż geograficznie leży naprzeciw włoskiego Bari. Chociaż miasto często zmieniało właścicieli w 1878 r. trafiło do Czarnogóry, a do dziś można podziwiać niezwykłe ruiny będące gratką dla niejednego podróżnika. Wrażenie na turystach robi przede wszystkim spacer po wspaniałych ruinach położonych wśród imponujących masywów górskich. W licznych zakątkach i zakamarkach porośniętych roślinnością można sobie wyobrazić, jak wyglądało codzienne życie dawnych mieszkańców Baru. Imponująca jest dobrze zachowana wieża zegarowa pochodząca z czasów tureckich, wspaniała cytadela, resztki katedry św. Jerzego i romańskiej świątyni św. Mikołaja. Niezwykły jest spacer po murach obronnych, z których widać zachowany w idealnym stanie akwedukt z XVII w., ciekawy jest amfiteatr, w którym odbywają się liczne imprezy i przedstawienia, miejsce bowiem w sezonie letnim zamienia się w scenę dla przedstawień i spektakli. Historię Starego Baru można dodatkowo zgłębić w niewielkim muzeum, a także zobaczyć jak wygląda położony niedaleko obronnych murów XVII-wieczny meczet Omerbasica. Turyści o żelaznym zdrowiu i ze wspinaczkowym zamiłowaniem mogą poświęcić cały dzień na zdobycie okolicznej góry Rumija – nagrodą za kilkugodzinną wyprawę jest jedyny w swoim rodzaju widok na Adriatyk, Stary Bar i malowniczą toń Jeziora Szkoderskiego.
Kotor – każdy turysta wybierający się do Czarnogóry powinien zdawać sobie sprawę z faktu, że nie da się z niej wyjechać, jeżeli nie zobaczyło się najpiękniejszej starówki na wschodnim wybrzeżu Adriatyku, położonej u stóp majestatycznej góry Lovcen. Kotor od wieków kojarzony z Zatoką Kotorską jest miejscem starcia wpływów bizantyjskiego i zachodnioeuropejskiego, co ma odzwierciedlenie w niepowtarzalnej architekturze, kamiennych blokach i wielu odcieniach marmurowych budowli. Turyści bardzo chętnie zagłębiają się w starówce wpisanej na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, godzinami chodzą po labiryncie uliczek, fotografują niezwykłe świątynie i odpoczywają w barwnych restauracjach serwujących najznamienitsze potrawy czarnogórskie. Początki miasta wiążą się z legendą o matce Jazona – zdobywcy Złotego Runa, która wskazała drogę założycielowi Kotoru na wzniesienie blisko morza, gdzie miało znajdować się obfite źródło świeżej wody. Przez pewien okres Kotor był niezależnym miastem-republiką, największy rozwój nastąpił w XII w. za czasów panowania dynastii serbskiej, chociaż ciągle był zagrożony ze strony Turków. W całej swojej historii, mimo iż niejednokrotnie przechodził pod różne władania, nie został zdobyty przy użyciu siły, dlatego miasto zachowane jest w idealnym stanie. Starówkę otaczają majestatyczne mury, do miasta można wejść przez trzy renesansowe bramy i błądzić bezwiednie po wielu zakamarkach. Przed wycieczką lepiej zaopatrzyć się w dobrą mapę i szczegółowy przewodnik. Spacer najlepiej zacząć od głównego placu Trg od Oruzja z zachwycającą wieżą zegarową i licznymi restauracjami z charakterystycznie wygiętymi parasolami. W jego okolicy znajdują się pałace prezentujące różne mieszanki architektoniczne. Warto zajść na plac Trg Ustanka z przepiękną romańską katedrą św. Tryfona wykonaną z kamienia sprowadzonego z chorwackiej wyspy Korcula i spacerować uliczkami w poszukiwaniu licznych cerkwi schowanych wśród uliczek, na których przy okazji można obserwować codzienne życie mieszkańców miasta i z ciekawości zaglądnąć przez niekiedy otwartą bramę na schowane podwórze. W północnej części starówki znajduje się kilka ciekawych cerkwi i wiele zachwycających kamieniczek z malutkimi sklepami oferującymi pamiątki. Zwieńczeniem wędrówki po Kotorze powinna być wyprawa na okoliczną twierdzę św. Ivana, do której prowadzi emocjonująca trasa, a widok na Zatokę Kotorską, który turyści ujrzą po dotarciu na szczyt będzie budził w nich uznanie przez wiele lat.
Cetynia – dawna stolica Czarnogóry i niezwykłe miasto z wieloma historycznymi tradycjami. Miasto od wieków było czymś więcej niż tylko fortecą, którą nie raz próbowali podbić osmańscy Turcy. Kiedy po kongresie berlińskim w 1878 r. Czarnogóra odzyskała niepodległość Cetynia stała się bardzo ważnym ośrodkiem, chociaż straciła dawne znaczenie w 1946 na rzecz Podgoricy, która została stolicą kraju. Zabytkowe miasto najlepiej zwiedzić pieszo, gdyż wszystkie najważniejsze miejsca znajdują się na starówce. Najważniejszy jest Trg Nikole I, na którym wznosi się dwór króla Mikołaja I Petrovicia-Njegosa z interesującym Muzeum Miejskim. Turyści odpowiednio ubrani mogą zwiedzić historyczne cerkwie i monastyry, liczne kaplice z niezwykłymi malowidłami i grobowce. Imponujące zbiory prezentuje Muzeum Cerkiewne, a ciekawscy turyści mogą powędrować w okolice powodującej dreszcze Tablji – wielkiej baszty, na której przed wiekami wieszano tureckie głowy. Jednym z ważniejszych miejsc jest Orlov Krs – Skała Orłów, na której wierzchołku znajduje się pomnik znanego w Czarnogórze biskupa Daniły. Właśnie z tego miejsca roztacza się ujmująca panorama miasta i okolic. Historię Czarnogóry najlepiej zgłębić w Muzeum Historii Czarnogóry i Muzeum Sztuki z pracami Picassa i Salvadora Dali. Pozostałością po zawiłej historii miasta jest szereg ambasad powstałych na przestrzeni wieków, różniących się architekturą i ozdobnymi detalami.
Jezioro Szkoderskie – warto wybrać się na krajobrazową przejażdżkę wzdłuż wybrzeży wielkiego jeziora łączącego Czarnogórę z Albanią. Widoki z niezwykłej i malowniczej trasy zapierają dech w piersiach pokazując piękno czarnogórskiego pejzażu. Na jeziorze znajduje się wiele wysepek rozrzuconych po turkusowej wodzie (na niektórych wznoszą się malutkie monastyry, a na jednej z nich dumnie wznosi się wzniesiona przez Turków twierdza Grmozur). Malownicza i niebezpieczna droga wiedzie nad przepaściami i urwiskami mijając ruiny monastyrów i średniowiecznych cerkwi oraz położone na wzgórzach pola tytoniu, figowców i zagajniki kasztanowców. Tafla jeziora ciągnie się po horyzont, trzeba się jednak mieć na baczności, gdyż jedyna dostępna droga jest niezwykle wąska i kręta, a do wymijania się samochodów służą specjalne mijanki. Z okolicznych miejscowości można wypłynąć na pełen przygód rejs po wielkim i zaskakującym akwenie. Najlepsza trasa widokowa prowadzi z Virpazaru do Livari i Ostrosu.
Wycieczka do Grecji:
Wyspa Korfu – zielona Wyspa Korfu, nazywana „królową jońskich wysp” położona jest naprzeciw wybrzeża Albanii. Jej piękno i gościnność mieszkańców zatrzymała tu Odyseusza, urzekła Szekspira zielonymi gajami oliwnymi, które opisał w „Burzy”, natchnęła Durrella „przepysznymi krajobrazami”, którym poświęcił książkę. Docenili ją również władcy – wypoczywał tu Napoleon, cesarzowa Sisi, Wilhelm II, a w ostatnich latach często przyjeżdża tu książę Karol, który grywa tu w krykieta. Wyspa została skolonizowana w połowie VIII w. p.n.e. przez Korynt, a rywalizacja z miejscową ludnością stała się przyczyną wojny peloponeskiej. Wyspa znajdowała się kolejno pod władaniem Rzymu, Bizancjum, Wenecji i Turcji Osmańskiej. Na początku XIX w. wchodziła w skład Republiki Siedmiu Wysp, a po Kongresie wiedeńskim przeszła pod panowanie Anglii. Stała się wtedy popularnym miejscem wypoczynkowym zamożnych Europejczyków – głównie Francuzów, Włochów i Austriaków. Z tych czasów pochodzą pałace należące niegdyś do rodów di Savoia czy Habsburgów. Na wyspie można zauważyć wpływy panujących tu narodów, widoczne najbardziej w architekturze, która nie ucierpiała podczas wojen XX w. Wenecjanie zostawili po sobie eleganckie budynki z balkonami i okiennicami typowe dla włoskiego stylu, a Brytyjczycy postawili wiele pomników, gmachów publicznych i założyli pola do gry w krykieta. Górująca nad stolicą wyspy forteca przypomina o czasach kiedy wyspa obroniła się przed najazdem Turków. Stolica Korfu, nosząca tą samą nazwę co wyspa, to urokliwe miejsce, gdzie pośród starych wąskich uliczek, pałacyków czy alejek można rozkoszować się ulotną atmosferą miasta. Znajduje się tam wiele małych sklepików, warsztatów złotników i snycerzy, a nieśpieszne życie mieszkańców potęguje uczucie wakacyjnej sielanki. Północna część wyspy uważana jest za „wakacyjne wybrzeże”, gdyż znajduje się tu wiele miejscowości wypoczynkowych rozlokowanych wzdłuż głównej drogi biegnącej przy brzegu. Najpopularniejsze kurorty to Kassiopi i Siadari z rozbudowanym zapleczem hotelowym oraz ciche i urokliwe wioski takie jak Kalami. Jednym z najpiękniejszych miejsc jest Palaiokastritsa z pięknymi żwirowymi plażami, lazurowym morzem i wieloma zatoczkami otoczonymi wysokimi skałami i dostępnymi tylko od strony morza. Atrakcją regionu jest też góra Pantokrator, wznoszącą się nad okolicą. Południe Korfu jest mniej górzyste i znajduje się tu kilka kurortów wypoczynkowych. Jeżeli szukamy bogatego życia nocnego dobrym wyborem będzie Benitses, gdzie można bawić się do białego rana, a w dzień poleniuchować na plaży. W tej części wyspy znajduje się też Myrtiotissa – niegdyś uważana za najpiękniejszą plażę świata.